Rok harcerski 2017/2018
Nasza drużyna cały czas działa-pomimo braku aktualnych wiadomości na stronie. Postanowiliśmy to nadrobić. Zuchy w tym roku pomagały szukać Pani Wiośnie czarodziejską różdżkę, aby sprawić, żeby zmieniła się pogoda. Jak widać bardzo się postarały, bo w maju mamy typowo letnią pogodę. W tym roku po raz pierwszy część zuchów i harcerzy czytała rozważania podczas Drogi Krzyżowej oraz pełniła wartę wraz ze strażakami przy Grobie Pańskim. Zuchy rozpoczęły cykl zbiórek, podczas których zdobywają sprawność „Podróżnik”. Odwiedziły już Francję, Rosję, a na ostatniej zbiórce był gość z Holandii. Kolejnym krajem będzie Hiszpania. Podczas tych spotkań poznają nie tylko ciekawe miejsca, ale także uczą się podstawowych zwrotów grzecznościowych. Największą atrakcją było napisanie swojego imienia cyrylicą. Harcerze opracowują zadania do gry miejskiej oraz poznają węzły. Włączyli się też do realizacji zadań z programu „ Od szczegółu do ogółu”. Poznali historię harcerstwa poprzez stworzenie gier planszowych, które testują harcerze z innych drużyn. Trzech przedstawicieli naszej drużyny brało udział w I Lubuskim Turnieju Wiedzy Historycznej. Bartek Mituła, Marysia Michalak i Oliwier Krygier wykazali się bardzo dużymi wiadomościami o Szarych Szeregach i Cichociemnych. Niestety nie udało się im dostać do finału, ale w rywalizacji z pozostałymi 25 drużynami wypadli naprawdę dobrze. Święto 3 maja jak zwykle uczciliśmy biorąc udział we Mszy Św. i uroczystościach na Placu T.Starca. Przed nami dużo wyjazdów na rajdy, turnieje i spływ. Opiszemy je wkrótce.
Nasza drużyna skończyła 7 lat
Za czasów Prasłowian wiek 7 lat był datą znaczącą, dla naszej drużyny również. Wczoraj tj. 1.03. obchodziliśmy uroczyście urodziny. Był tort, świeczki, prezenty . Powspominaliśmy podczas oglądania prezentacji zdjęć, przygotowanej przez dh Michała Kamińskiego i jego rodziców. Komendant Hufca wręczył naszej druhnie list pochwalny od Naczelnika ZHP oraz podziękowania za służbę. Wspólnie z rodzicami przy wsparciu dh. Weroniki Bartoszak i dh Klaudii Sosin pląsaliśmy i śpiewaliśmy harcerskie piosenki. Dziękujemy Pani dyrektor za życzenia, ks. Kamilowi za literaturę fachową, dh Bernardzie i wszystkim rodzicom za włączenie się w przygotowania urodzinowego spotkania i cudowne wpisy do naszej kroniki, a Komendzie Hufca za przybycie i wspólne „śpiewogranie”.
Kolejna edycja Rajdu szlakiem Ewakuacji Oflagu II C Woldenberg za nami. Tegoroczny rajd był bardzo trudny ze względu na warunki atmosferyczne. Temperatura, jak na styczeń, wysoka do tego deszcz i błoto. Nasi harcerze mężnie znosili trudy marszu. Po drodze mieliśmy spotkanie z panią redaktor z TVP 3 Gorzów, która zadała pytanie : Dlaczego idziemy? Odpowiedzi były bardzo podobne : By uczcić Woldenberczyków; by poczuć to co oni odczuwali; by więcej się dowiedzieć o tamtych czasach; przejść po ich śladach; bo lubimy dh Ewę i dh Waldka. W Barlinku dołączyli do nas harcerze z tej miejscowości i do Dziedzic wkroczyliśmy razem. Bardzo ciekawe było spotkanie z synami Woldenberczyków. Pan Tomasz Rogoziński opowiadał o przygotowaniach do ucieczek, pan Andrzej Wiro-Kiro o sportowych wyczynach. W Dziedzicach od pana Wiesława Dembka dowiedzieliśmy się o wspólnych planach polsko-niemieckich związanych z płytą pamiątkową na tutejszym cmentarzu. Zmęczeni, ale bardzo zadowoleni, przede wszystkim z tego, że umiemy pokonywać swoje słabości, wróciliśmy do domu.
Mamy Światło! W niedzielę przywieźliśmy do Dobiegniewa BŚP. W Zakopanem ponad 2500 osób zebranych w Sanktuarium na Krzeptówkach odebrało od słowackich skautów Betlejemskie Światło Pokoju. Przedstawiciele naszej drużyny również stali się strażnikami Światła, które będą teraz nieść do wszystkich tych, którzy chcą przyjąć Światło do swojego domu. Światełko przekażemy we wtorek do UM, do DPS i na roratach w kościele. W środę będzie towarzyszyło nam podczas kiermaszu.
A tak opisywali przeżycia uczestnicy wyjazdu:
„Uważam, że wyjazd do Krakowa i Zakopanego był bardzo udany ponieważ nigdy nie byłam ani w Krakowie ani w Zakopanym. W Krakowie bardzo podobała mi się wycieczka pod ziemią, bo zobaczyłam jak Kraków wyglądał w średniowieczu.” Napisała Amelka.
” To był mój pierwszy wyjazd po BŚP z harcerzami do Zakopanego. Pierwszy raz widziałam grób Olgi i Andrzeja Małkowskich. Było bardzo zimno, ślisko i padał śnieg. Widoczki były wspaniałe. Codziennie uczyliśmy się czegoś nowego. Kościół w którym byliśmy po światełko był piękny, duży, wykonano go z różnych rodzajów drewna. Był cały wypełniony harcerzami. Jestem z siebie dumna, że wytrwałam.” Tak relacjonowała Olka.
„Braliśmy udział w grze miejskiej, która trwała od 10:00 do 16:00.Docieraliśmy do punktów i wykonywaliśmy zadania. ...Uważam , że było super.” Takie zdanie o wyjeździe ma nie tylko Agnieszka.
Szkoła w nocy wygląda zupełnie inaczej
Harcerze mieli swój rajd, a zuchy nocowisko.. W piątek o 18:30 spotkaliśmy się w holu szkoły. Zastęp dyżurny po zrobieniu zakupów zaczął przygotowywać kolację, a reszta drużyny bawiła się chustą animacyjna. Zabawy prowadziła dh. Marysia. Po kolacji poszliśmy na salę gimnastyczną gdzie wspólnie pląsaliśmy i śpiewaliśmy piosenki. Tuż przed północą udaliśmy się na nocny spacer po szkole. Na szczęście nie straszyły nas żadne duchy byłych uczniów i nauczycieli. Przed snem dh. Michał opowiadał komputerowe bajki. Nocowisko dla niektórych uczestników było pierwszą w życiu nocą poza domem. Po śniadaniu i wspólnych zabawach wróciliśmy do domów.
Rok Harcerski rozpoczęliśmy rajdem „Mały Woldenberczyk”. W spotkaniu tym brały udział gromady zuchowe z Drezdenka, Strzelec Kraj. i Dobiegniewa. Rajd Mały Woldenberczyk jest organizowany na pamiątkę przeprowadzenia w Oflagu II C Woldenberg Olimpiady Sportowej w 1944 roku. Olimpiada sportowa to igrzyska urządzane co cztery lata, dlatego aby wojna nie przerwała tej tradycji w 1940 roku zawody odbyły się w Stalagu XIII w Langwasser k/ Norymbergii, a cztery lata później w Gross Born i w Dobiegniewie-Woldenbergu. Żołnierze przebywający w oflagu zdobywali Jeniecką Odznakę Tężyzny i nasze zuchy mogły też zdobyć ten tytuł wykonując zadania podczas naszego rajdu. A że zuchy zdobywają też sprawności ,celem Olimpiady Zuchowej było nie tylko sprawdzenie fizycznych umiejętności oraz wykazania się wiedzą na temat igrzysk, ale także zdobycie znaczka Olimpijczyka.
W pierwszym dniu rajdu należało przejść wyznaczoną trasę i wykonać zadania na punktach. Trasa wynosiła 6 km. Na każdym punkcie dobiegniewscy harcerze kontrolowali i oceniali przybyłe gromady. Należy zaznaczyć, że nasi harcerze po raz pierwszy pełnili funkcję patrolowych, musieli wytłumaczyć uczestnikom zadanie, sprawdzić poprawność wykonania i ocenić. Z tej roli wywiązali się wzorowo. W tej konkurencji zwyciężyła gromada Mali Odkrywcy. Dzień zakończyliśmy wspólnymi piosenkami i pląsami . W sobotę do południa wszyscy uczestniczyliśmy w uroczystościach związanych z XXX-leciem Muzeum w Dobiegniewie. Po powrocie z placu T. Starca rozpoczęła się Olimpiada Zuchowa. W hali sportowej została zawieszona flaga olimpijska flaga i hasło towarzyszące olimpiadom. Pan Franek Filas nauczyciel w-f , a zarazem trener przeprowadził konkurencje sportowe. Na wzór konkurencji, które miały miejsce w Oflagu nasze zuchy musiały skakać w dal, rzucać piłką, biegać. Może w następnej edycji dodamy gry zespołowe koszykówkę, piłkę nożną lub dodatkowo boks – oczywiście na wesoło. Olimpiadę wygrała gromada Nocne Ptaszki ze Strzelec Kraj. Także w konkurencjach indywidualnych ta sama gromada miała najlepszych zawodników.
Apel kończący nasz rajd zaszczycił swoją obecnością Pan Tomasz Rogoziński prezes Fundacji Woldenberczyków, a zarazem syn oficera- więźnia Oflagu IIC, który wręczył nagrody i dyplomy.
Wszyscy uczestnicy zadowoleni i zmęczeni wrócili do domu. Rajd uważamy za udany o czym świadczy wzrost zainteresowania uczniów wyrażony chęcią wstąpienia do drużyny.